Ustawa o zmianie ustawy o wytwarzaniu energii elektrycznej w morskich farmach wiatrowych oraz niektórych innych ustaw, której projekt znajduje się na stronie Rządowego Centrum Legislacji, zawiera także propozycję nt. tworzenia spółdzielni energetycznych, tj. usunięcie wymogu lokalizacji spółdzielni energetycznych wyłącznie na obszarach wiejskich i miejsko-wiejskich.
Ministerstwo Klimatu i Środowiska w ocenie skutków regulacji projektu ustawy wskazuje, że spółdzielnie energetyczne funkcjonujące na obszarach miejskich będą miały największe szanse na sukcesywny rozwój w szczególności w mniejszych miastach, w których warunki i możliwości do założenia spółdzielni energetycznych będą najbardziej korzystne. W konsekwencji, idea spółdzielni energetycznych polegająca na zapewnieniu korzyści jej członkom, w tym energii tańszej niż na rynku poprzez wykorzystanie lokalnie dostępnych zasobów energetycznych oraz zapewnienie rozwoju społeczno - gospodarczego obszarów zagrożonych ubóstwem energetycznym, zostanie nadal zachowana.
Jak wskazują zgodnie Rafał Czaja - Prezes Stowarzyszenia im. Prof. Żmijewskiego oraz dr. Grzegorz Maśloch - Wiceprezes Stowarzyszenia, a także lustrator Spółdzielni Energetycznych przy Krajowej Rady Spółdzielczej - "Obecnie Ustawa o OZE wskazuje, że ze specjalnego modelu rozliczeń, korzystać mogą spółdzielnie energetyczne na terenach gmin wiejskich i miejsko-wiejskich. Jest to działanie zasadne, ponieważ to tereny wiejskie są terenami preferowanymi do inwestycji w OZE i posiadają najlepsze uwarunkowania środowiskowe, społeczne i potencjał techniczny (w sensie obciążenia infrastruktury dystrybucyjnej - rozpływy). Tereny wiejskie do tej pory w znaczeniu energetycznym były dyskryminowane – jakość energii (wskaźnik SAIDI oraz SAIFI) na bardzo niskich poziomach, jednostkowe koszty rozwoju infrastruktury sieciowej najwyższe - dlatego też wsparcie spółdzielni na obszarach wiejskich jest uzasadnione ze strony społecznej, ekonomicznej, finansowej, środowiskowej czy bezpieczeństwa publicznego."
Rozszerzenie działalności spółdzielni energetycznych opartych o system upustowy na gminy miejskie, w konsekwencji długofalowej doprowadzi do tego, że koszty utrzymania obsługi systemu i realizacji potrzeb bilansowych będą przerzucane na innych użytkowników KSE. Tym samym rodzi się zatem pytanie, kto będzie płacił za koszty „sieciowe”, jeżeli spółdzielnie energetyczne będą mogły być realizowane na terenie całego kraju? - zaznacza Rafał Czaja.
Spółdzielnia energetyczna jest oparta o wytwarzanie energii w technologii OZE, czyli technologii niestety niedostępnej dla ludzi najuboższych. W sytuacji, gdy najzamożniejsi mieszkańcy miasta będą mieli możliwość wejścia do spółdzielni energetycznych, koszt utrzymania infrastruktury sieciowej będzie przerzucony na najuboższych mieszkańców nieposiadających infrastruktury OZE. Zatem rozwiązanie takie może prowadzić do pogłębienia ubóstwa energetycznego i nierówności społecznych, a sektor publiczny narazić na wzrost kosztów utrzymania pomocy społecznej i problemów wynikających z dalszego rozwarstwienia społecznego.
Należy zauważyć, że miasta mogą funkcjonować w systemie klastrów energii i w tym obszarze należy szukać dalszych rozwiązań pamiętając tym bardziej, że klaster energii nie posiada osobowości prawnej, co powoduje bardzo duże ułatwienia funkcjonalne w przypadku struktur miejskich.
Należy zaznaczyć, że wprowadzona została do polskiego prawa instytucja OSE (Obywatelskie Społeczności Energetyczne) - ustawa z dnia 28 lipca 2023 r. o zmianie ustawy Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw. Instytucja ta wprost wskazuje możliwość udziału JST bez powiązania z obszarowością (miasto/wieś). Dlatego też widzimy, że jest to kolejny obszar, w którym samorządy miejskie mogą aktywnie działać.